Wcześniejsza pobudka, wcześniejsze śniadanie, zapinanie walizek i już siedzimy w autokarze, który mknie w stronę Otwocka. Ostatni dzień spędzamy razem, ale już nie w Lewinie Kłodzkim, już nawet nie na Ziemi Kłodzkiej. W pamięci pozostanie trzynaście dni wypoczynku i zabawy na obozie. Ja chcę tu wrócić za rok, a może już nawet zimą. A wy?
Lewin Kłodzki to miasteczko niedaleko Kudowy Zdroju w pobliżu granicy z Czechami. Położone jest malowniczo pomiędzy Wzgórzami Lewińskimi a Górami Orlickimi. Od wielu lat przyjeżdżają tu dzieci i młodzież z Otwocka, dawniej zwłaszcza harcerze, na letni i zimowy wypoczynek. Miejsce to jest doskonałym punktem wypadowym zimą — do uprawiania sportów zimowych, a latem — dla zwiedzania Gór Stołowych, Sudetów, ale również miejsc położonych poza granicami Polski, takich jak Skalne Miasto w Czechach, czy nawet Praga i Wiedeń.