Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

poniedziałek, 2 sierpnia 2021

Na grzyby! (dzień 2)


W dru­gim dniu obozu w pla­nach były grzy­by, skal­ne grzy­by. Przy­jem­na to, acz mę­czą­ca wę­drów­ka, pod­czas któ­rej można zo­ba­czyć u­kry­te wśród drzew skał­ki do złu­dze­nia przy­po­mi­na­ją­ce grzy­by. Nota bene, grzy­bów praw­dzi­wych też nie bra­ko­wało. W dro­dze po­wrot­nej krót­ki postój w Sz­czyt­nej. Na­to­miast przed ko­la­cją na chwil­kę za­trzy­mali­śmy się w ku­dow­skim Parku Zdro­jowym. A kilka minut póź­niej mo­gli­śmy już sza­leć w wo­dach a­qu­apar­ku. Wie­czo­rem po­dzie­leni zo­sta­li­śmy na za­stę­py i pra­co­wali­śmy nad nazwą, o­krzy­kiem i pre­zen­ta­cją. Owoce tej pracy za­pre­zen­tu­jemy jutro.