Czwarty dzień obozu spędziliśmy w Złotym Stoku. Przedpołudnie, to zabawa wśród drzew we wspaniałym parku linowym „Skalisko”. Popołudnie natomiast spędziliśmy w kopalni złota. Wieczorem przyszła pora na harcerskie ognisko, bo przecież jest wśród nas spora grupa harcerzy.
Lewin Kłodzki to miasteczko niedaleko Kudowy Zdroju w pobliżu granicy z Czechami. Położone jest malowniczo pomiędzy Wzgórzami Lewińskimi a Górami Orlickimi. Od wielu lat przyjeżdżają tu dzieci i młodzież z Otwocka, dawniej zwłaszcza harcerze, na letni i zimowy wypoczynek. Miejsce to jest doskonałym punktem wypadowym zimą — do uprawiania sportów zimowych, a latem — dla zwiedzania Gór Stołowych, Sudetów, ale również miejsc położonych poza granicami Polski, takich jak Skalne Miasto w Czechach, czy nawet Praga i Wiedeń.
poniedziałek, 31 lipca 2017
niedziela, 30 lipca 2017
Pierwsze upały (dzień 3)
Niedziela na obozie jest zwykle trochę spokojniejsza. Ranek rozpoczęliśmy od Mszy św. Po śniadaniu czas lenistwa na basenie. A ponieważ dzień był bardzo upalny, basen stał się najlepszym pomysłem na ochłodę. Po zakończeniu poobiedniej ciszy ukonstytuowały się zastępy i każdy przygotował prezentację, która wypełniła nasze wieczorne spotkanie.
sobota, 29 lipca 2017
Dynamiczny początek (dzień 2)
Pierwszy, pełen dzień na Ziemi Kłodzkiej upłynął bardzo dynamicznie. Poranek spędziliśmy w dusznickiej papierni. Popołudnie, to czas pierwszego spotkania z górami: oglądaliśmy labirynt Błędnych Skał. Wieczór upłynął pod znakiem tańczących fontann w Dusznikach Zdroju.
piątek, 28 lipca 2017
Obóz wystartował (dzień 1)
Parę minut po 8.00 wyruszył 36 już autokar do Lewina Kłodzkiego. Tum samym rozpoczęliśmy kolejny obóz. Podróż, jak podróż: pierwsze zapoznanie, krótki postój, posiłek w McDonald's, korek za Wrocławiem i wreszcie cel podróży – ośrodek wypoczynkowy „Marysieńka”. Pierwszy dzień za nami. Od jutra wyruszamy po przygodę.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)