Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

niedziela, 30 lipca 2017

Pierwsze upały (dzień 3)

Niedziela na obozie jest zwy­kle tro­chę spo­koj­niej­sza. Ranek roz­poczę­li­śmy od Mszy św. Po śnia­daniu czas le­ni­stwa na ba­se­nie. A po­nie­waż dzień był bar­dzo u­pal­ny, basen stał się naj­lep­szym po­my­słem na o­chłodę. Po za­koń­cze­niu po­obied­niej ciszy u­kon­sty­tuowa­ły się za­stę­py i każdy przy­go­tował pre­zen­ta­cję, która wy­peł­ni­ła nasze wie­czor­ne spo­tka­nie.