Udało się, byliśmy w Czechach! Krótko i nie wszyscy, ale wyjazd zagraniczny zaliczony. Pobyt ograniczył się do zakupów w najbliższym sklepie za granicą. Pozostali, którzy ze względu na obowiązujące przepisy nie mogli wyjechać, zrobili zakupy w kraju. Po obiedzie autokar zawiózł nas do Wambierzyc. Tam odwiedziliśmy bazylikę, kalwarię i ruchomą szopkę. Z ciekawością zwiedziliśmy miejscowy skansen, w którym można zobaczyć sprzęty używane w domach i gospodarstwach w XIX i XX w. Wieczorem wiele radości sprawiły telefony.
Lewin Kłodzki to miasteczko niedaleko Kudowy Zdroju w pobliżu granicy z Czechami. Położone jest malowniczo pomiędzy Wzgórzami Lewińskimi a Górami Orlickimi. Od wielu lat przyjeżdżają tu dzieci i młodzież z Otwocka, dawniej zwłaszcza harcerze, na letni i zimowy wypoczynek. Miejsce to jest doskonałym punktem wypadowym zimą — do uprawiania sportów zimowych, a latem — dla zwiedzania Gór Stołowych, Sudetów, ale również miejsc położonych poza granicami Polski, takich jak Skalne Miasto w Czechach, czy nawet Praga i Wiedeń.