Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

poniedziałek, 9 sierpnia 2021

Ale widoki (dzień 9)



Udało się, by­li­śmy w Cze­chach! Krót­ko i nie wszy­scy, ale wy­jazd za­granicz­ny za­li­czo­ny. Pobyt o­gra­ni­czył się do za­ku­pów w naj­bliż­szym skle­pie za gra­ni­cą. Po­zosta­li, któ­rzy ze wzglę­du na obowią­zu­jące prze­pi­sy nie mogli wy­je­chać, zro­bi­li za­ku­py w kraju. Po o­bie­dzie au­to­kar za­wiózł nas do Wam­bie­rzyc. Tam od­wie­dziliśmy ba­zy­li­kę, kal­warię i ru­cho­mą szop­kę. Z cie­ka­wo­ścią zwie­dziliśmy miej­sco­wy skan­sen, w któ­rym można zo­ba­czyć sprzę­ty u­ży­wa­ne w do­mach i go­spodar­stwach w XIX i XX w. Wie­czo­rem wiele ra­do­ści spra­wi­ły te­lefo­ny.