Ziemi Kłodzka bogata jest w uzdrowiska. Dziś odwiedziliśmy aż dwa. Po śniadaniu, mimo mżawki, wróciliśmy do Kudowy-Zdroju. Zwiedzanie zaczęliśmy od Czermnej, części miasta położonej tuż za Parkiem Zdrojowym. Tam poznaliśmy historię powstania i zajrzeliśmy do Kaplicy Czaszek. Gdy wypogodziło się kilkadziesiąt minut wypoczywaliśmy w parku. Jedni kosztowali leczniczych wód „Marchlewski” i „Śniadecki” inni woleli lody i gofry. Po obiedzie odwiedziliśmy kolejny kurort – Polanicę-Zdrój. Tu bawiliśmy się na letnim torze saneczkowym.
Lewin Kłodzki to miasteczko niedaleko Kudowy Zdroju w pobliżu granicy z Czechami. Położone jest malowniczo pomiędzy Wzgórzami Lewińskimi a Górami Orlickimi. Od wielu lat przyjeżdżają tu dzieci i młodzież z Otwocka, dawniej zwłaszcza harcerze, na letni i zimowy wypoczynek. Miejsce to jest doskonałym punktem wypadowym zimą — do uprawiania sportów zimowych, a latem — dla zwiedzania Gór Stołowych, Sudetów, ale również miejsc położonych poza granicami Polski, takich jak Skalne Miasto w Czechach, czy nawet Praga i Wiedeń.