Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

środa, 4 sierpnia 2021

Łyk wody zdrojowej (dzień 4)


Ziemi Kłodz­ka bo­ga­ta jest w u­zdro­wi­ska. Dziś od­wie­dziliśmy aż dwa. Po śnia­daniu, mimo mżaw­ki, wró­ci­liśmy do Ku­do­wy-Zdro­ju. Zwie­dza­nie za­czę­li­śmy od Czerm­nej, czę­ści mia­sta po­łożonej tuż za Par­kiem Zdro­jowym. Tam po­zna­li­śmy hi­sto­rię po­wsta­nia i zaj­rze­li­śmy do Ka­pli­cy Cza­szek. Gdy wy­po­godzi­ło się kil­ka­dzie­siąt minut wy­po­czywa­li­śmy w parku. Jedni kosz­towa­li lecz­ni­czych wód „Mar­chlew­ski” i „Śnia­dec­ki” inni wo­le­li lody i gofry. Po o­bie­dzie od­wie­dziliśmy ko­lej­ny ku­rort – Po­la­ni­cę-Zdrój. Tu ba­wi­liśmy się na let­nim torze sa­necz­ko­wym.