Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

sobota, 20 lipca 2019

Z wizytą w zdrojach (dzień 2)


Po całej Ziemi Kłodz­kiej roz­sia­nych jest wiele ku­ror­tów. Dziś zatem u­da­li­śmy się do zdro­jów. Kto chciał mógł za­czerp­nąć kilka łyków prze­eepysz­nej, lecz­ni­czej wody. Przed po­łu­dniem u­da­li­śmy się do Po­la­ni­cy Zdro­ju. Tam, poza par­kiem zdro­jowym, ba­wi­liśmy się na let­nim torze sa­necz­ko­wym. Po­połu­dniu u­da­li­śmy się do Ku­do­wy Zdro­ju, gdzie zbie­ra­liśmy siły przed a­trak­cjami ko­lej­nych dni na­szej wa­kacyj­nej przy­go­dy. Wie­czór u­pły­nął pod zna­kiem mu­zy­ki i tańca, w dys­ko­te­kowym na­stro­ju.