Obóz w górach nie może obyć się bez górskich wędrówek. Dziś cały zapas sił spożytkowaliśmy, aby przed południem zdobyć najwyższy szczyt Gór Stołowych – Szczeliniec Wielki. Natomiast popołudniu czekała nas leśna wędrówka z Koziej Hali przez Zimne Wody i Jawornicę do Lewina Kłodzkiego. Według naszych obliczeń przeszliśmy prawie 14 kilometrów i spaliliśmy 1323 kcal.
Lewin Kłodzki to miasteczko niedaleko Kudowy Zdroju w pobliżu granicy z Czechami. Położone jest malowniczo pomiędzy Wzgórzami Lewińskimi a Górami Orlickimi. Od wielu lat przyjeżdżają tu dzieci i młodzież z Otwocka, dawniej zwłaszcza harcerze, na letni i zimowy wypoczynek. Miejsce to jest doskonałym punktem wypadowym zimą — do uprawiania sportów zimowych, a latem — dla zwiedzania Gór Stołowych, Sudetów, ale również miejsc położonych poza granicami Polski, takich jak Skalne Miasto w Czechach, czy nawet Praga i Wiedeń.