Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

sobota, 6 sierpnia 2011

Harcerze i przyjaciele w drodze (dzień 1)

W so­botę o godz. 9.00 u­czest­ni­cy pierw­szego tur­nusu wy­ru­szyli w drogę po­wrot­ną do Otwoc­ka. W tym cza­sie au­to­kar z har­ce­rzami i ich przy­ja­ciół­mi był już w o­koli­cach Grój­ca, kie­ru­jąc się do Le­wi­na Kłodz­kie­go. Tym samym roz­począł się obóz har­cer­ski. Obie grupy spo­tka­ły się w Czę­sto­chowie, a po­nie­waż więk­szość z nas zna się do­skona­le, ra­dość ze spo­tka­nia była o­grom­na. Około 18.30 za­je­chali­śmy przed Ośro­dek Wy­po­czyn­kowy „Ma­ry­sień­ka”. Tak, tak, wresz­cie mogę pisać rów­nież we wła­snym i­mie­niu, bo także przy­je­cha­łem na go­ścin­ną zie­mię kłodz­ką. Nasze wie­czor­ne za­ję­cia to ko­la­cja, a wła­ści­wie późny obiad oraz krót­ki spa­cer po le­wiń­skim rynku.

Zapraszamy do galerii zdjęć!