Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

niedziela, 31 lipca 2016

Mokry finał (dzień 12)


Dzisiejsze nasze plany pokrzyżował deszcz. Przed południem udało nam się uczestniczyć we Mszy św., ale zaplanowany wyjazd do Zieleńca musieliśmy odłożyć na poobiednią porę. Tuż przed kolacją rozpoczęliśmy pakowanie. Wieczorem spotkaliśmy się natomiast na podsumowaniu naszego obozu. Wczesną nocą harcerze i chętni cywile uczestniczyli w niezwykłej uroczystości. jeden z Wędrownych Ptaków złożył przyrzeczecie harcerskie i otrzymał krzyż.