Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

środa, 29 lipca 2020

Z wizytą w Księstwie Świdnickim (dzień 7)



Cały siód­my dzień obozu spę­dzi­liśmy poza Le­wi­nem Kłodz­kim. Roz­poczę­li­śmy od mu­zeum kolei w Ja­wo­rzy­nie Śląskiej, gdzie prze­wod­nik, praw­dzi­wy pa­sjo­nat sta­rych pa­ro­wozów, o­powia­dał nam o zgro­ma­dzonych tam lo­komoty­wach. Punkt drugi dzi­siej­szej wy­pra­wy to Świd­nica. Tu o­glą­da­li­śmy dwa nie­sa­mo­wite miej­sca: e­wan­gelic­ki Ko­ściół Po­koju i ka­to­lic­ką Ka­te­drę Św. Sta­ni­sława i Św. Wa­cława. Po tak wy­czer­pu­ją­cym zwie­dza­niu od­poczy­wa­li­śmy na świd­nic­kim rynku. Ju­trzej­szy pro­gram za­po­wiada się rów­nież bar­dzo cie­ka­wie.