Dziesiąty dzień obozu spędziliśmy poza miejscem zakwaterowania. Po śniadanku wyruszyliśmy do Wambierzyc, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć piękną bazylikę oraz Kalwarię. Popołudnie spędziliśmy w Polanicy Zdroju. Odważni mogli poczuć wiatr we włosach podczas zjazdów na letnim torze saneczkowym. Nie zabrakło też chwili odpoczynku w parku zdrojowym i czasu na łyk Pieniawy Wielkiej. Wieczorem odwiedził nas podróżnik. Od dziś wiemy dużo więcej o Australii.
Lewin Kłodzki to miasteczko niedaleko Kudowy Zdroju w pobliżu granicy z Czechami. Położone jest malowniczo pomiędzy Wzgórzami Lewińskimi a Górami Orlickimi. Od wielu lat przyjeżdżają tu dzieci i młodzież z Otwocka, dawniej zwłaszcza harcerze, na letni i zimowy wypoczynek. Miejsce to jest doskonałym punktem wypadowym zimą — do uprawiania sportów zimowych, a latem — dla zwiedzania Gór Stołowych, Sudetów, ale również miejsc położonych poza granicami Polski, takich jak Skalne Miasto w Czechach, czy nawet Praga i Wiedeń.