Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

niedziela, 26 lipca 2015

W papierni i u św. Anny (dzień 9)

Nie­dziela roz­poczę­ła się ła­god­nie: bez po­bud­ki i za­prawy. Przed śnia­daniem – Msza św. Przed­po­łu­dnie wy­peł­nił u­dział w fe­sty­nie z o­ka­zji świę­ta pa­pier­ni w Dusz­ni­kach Zdro­ju. Czas po­obied­ni, to wy­po­czynek w Zie­leń­cu, któ­re­go miesz­kań­cy świę­to­wa­li od­pust św. Anny. Wie­czo­rem ba­wi­liśmy się na długo o­cze­ki­wa­nym ka­raoke.