Dzień rozpoczęliśmy bardzo wcześnie, bo już o północy. Nasze autokary obrały kierunek na Wiedeń. We śnie czas minął szybko. Rano stanęliśmy na jednym ze wzgórz otaczajcych stolicę Austrii, skąd rozciągała się panorama na całe miasto. Udaliśmy się również do centrum miasta, gdzie zobaczyliśmy najważniejsze zabytki. Popołudnie spędziliśmy w ogromnym wesołym miasteczku na wiedeńskim Platerze. Kolacja czekała na nas już w Czechach. To chyba najbardziej męczący dzień, ale wrażenia niezapomniane.
Lewin Kłodzki to miasteczko niedaleko Kudowy Zdroju w pobliżu granicy z Czechami. Położone jest malowniczo pomiędzy Wzgórzami Lewińskimi a Górami Orlickimi. Od wielu lat przyjeżdżają tu dzieci i młodzież z Otwocka, dawniej zwłaszcza harcerze, na letni i zimowy wypoczynek. Miejsce to jest doskonałym punktem wypadowym zimą — do uprawiania sportów zimowych, a latem — dla zwiedzania Gór Stołowych, Sudetów, ale również miejsc położonych poza granicami Polski, takich jak Skalne Miasto w Czechach, czy nawet Praga i Wiedeń.