Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

czwartek, 25 lipca 2013

Wytrawni turyści

Uff! To był bo­ga­ty w wy­da­rze­nia dzień. No to po kolei: wę­drów­ka szla­kiem na Sz­czyt­nik, zwie­dza­nie zamku i ka­pli­cy, potem Bardo Ślą­skie, a w nim wej­ście szla­kiem na górę do u­rwi­ska i ka­pli­cy Matki Bożej (o­krop­nie cięż­ko było!). Po tak wy­czer­pu­ją­cej tu­ry­styce za­słu­ży­li­śmy na wy­po­czynek w Po­la­ni­cy Zdro­ju: park, pi­jal­nia, za­bawy przy fon­tan­nach, lody. Wła­śnie za­koń­czy­ła się dys­ko­te­ka i grzecz­nie i­dzie­my spać.