Nad Lewinem Kłodzkim góruje wysoki wiadukt. Z niego rozciąga się piękny widok na miasteczko. Widok można podziwiać wyłącznie z okien pociągu. Zatem dziś po kościele i po śniadaniu wybraliśmy się na krótką przejażdżkę do sąsiedniego Kulina Kłodzkiego. W drodze powrotnej, już pieszo, również mogliśmy zachwycać się pięknymi widokami. Po obiedzie wypoczywaliśmy na lewińskim basenie. A popołudnie wypełnił tradycyjny „bieg biszkopta” – pasowanie na obozowicza. Wieczorem odwiedził nas podróżnik i opowiedział o swojej ostatniej wizycie w Afryce. Noc zaś była czasem najważniejszym dla harcerzy. Dwójka z nich złożyła przyrzeczenie harcerskie i otrzymała krzyż.
Zapraszamy do galerii.
Zapraszamy do galerii.