Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

piątek, 8 sierpnia 2014

I wesoło, i strasznie (dzień 9)

Dzie­wią­tego dnia na­sze­go obozu znów u­da­li­śmy się na ca­ło­dzien­na wy­ciecz­kę. Tym razem za kie­ru­nek wy­pra­wy ob­ra­li­śmy Ząb­ko­wi­ce Ślą­skie. Do­wie­dzieliśmy się, że daw­niej na­zy­wały się Fran­ken­stein, a wy­da­rze­nia, które w prze­szło­ści miały miej­sce w mia­stecz­ku stały się kanwą zna­ne­go hor­roru. W dro­dze po­wrot­nej za­trzy­mali­śmy się w Bar­dzie i prze­szli­śmy szla­kiem ka­pli­czek. Po wy­czer­pu­ją­cej wę­drów­ce od­poczy­wa­li­śmy w Dusz­ni­kach Zdro­ju. Po wie­czor­nym po­sił­ku ba­wi­liśmy się na obozowym ka­bare­to­nie.

Zapraszamy do galerii.