Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

środa, 25 lipca 2012

Powitanie gór (dzień 2)

Dziś po­goda nas za­sko­czy­ła. Pla­no­wali­śmy pla­żo­wanie na le­wiń­skim ba­se­nie, a tu od rana słoń­ce skry­te było za chmu­ra­mi. Jed­nak cie­płe po­wie­trze nie po­zwoli­ło nam za­po­mnieć, że to prze­cież lato. Przed­po­łu­dnie spę­dzi­liśmy więc na bo­isku. Po o­bie­dzie pierw­sze, jesz­cze de­li­kat­ne, zmie­rzenie się z gó­ra­mi – wę­drów­ka szla­kiem po­bli­skich ka­pli­czek. Wie­czór wy­peł­ni­ły przed­sta­wienia pre­zen­tu­ją­ce po­szcze­gól­ne za­stę­pu obozu.