To był chyba najbardziej wyczerpujący dzień naszego obozu. Wczesna pobudka, śniadanie i odjazd auktokaru w kierunku Karpacza. Na miejscu, po kilkudziesięciu minutach oczekiwania wjechaliśmy wyciągiem krzesełkowym na Kopę. Potem rzecz najcięższa – wejście na Śnieżkę. Nagrodą były niezwykłe widoki, a bezchmurna pogoda to ułatwiała. Ale ze szczytu trzeba jeszcze wrócić. Całą powrotną drogę pokonaliśmy na własnych nogach. Wieczeorem jeszcze tylko trochę pośpiewaliśmy i grzecznie udaliśmy się do łóżek.
Lewin Kłodzki to miasteczko niedaleko Kudowy Zdroju w pobliżu granicy z Czechami. Położone jest malowniczo pomiędzy Wzgórzami Lewińskimi a Górami Orlickimi. Od wielu lat przyjeżdżają tu dzieci i młodzież z Otwocka, dawniej zwłaszcza harcerze, na letni i zimowy wypoczynek. Miejsce to jest doskonałym punktem wypadowym zimą — do uprawiania sportów zimowych, a latem — dla zwiedzania Gór Stołowych, Sudetów, ale również miejsc położonych poza granicami Polski, takich jak Skalne Miasto w Czechach, czy nawet Praga i Wiedeń.