Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

czwartek, 2 sierpnia 2012

Zdobyliśmy Śnieżkę! (dzień 10)

To był chyba naj­bar­dziej wy­czer­pu­ją­cy dzień na­sze­go obozu. Wcze­sna po­bud­ka, śnia­danie i od­jazd au­kto­karu w kie­run­ku Kar­pacza. Na miej­scu, po kil­ku­dzie­się­ciu mi­nu­tach o­cze­ki­wa­nia wje­cha­li­śmy wy­cią­giem krze­seł­ko­wym na Kopę. Potem rzecz naj­cięż­sza – wej­ście na Śnież­kę. Na­gro­dą były nie­zwy­kłe wi­do­ki, a bez­chmur­na po­goda to u­ła­twiała. Ale ze szczy­tu trze­ba jesz­cze wró­cić. Całą po­wrot­ną drogę po­kona­li­śmy na wła­snych no­gach. Wie­czeorem jesz­cze tylko tro­chę po­śpie­wa­liśmy i grzecz­nie u­da­li­śmy się do łóżek.