Lewin Kłodzki to mia­stecz­ko nie­da­leko Ku­do­wy Zdro­ju w po­bli­żu gra­ni­cy z Cze­cha­mi. Po­łożone jest ma­low­ni­czo po­mię­dzy Wzgó­rza­mi Le­wiń­skimi a Gó­ra­mi Or­lic­kimi. Od wielu lat przy­jeż­dża­ją tu dzie­ci i mło­dzież z Otwoc­ka, dawniej zwłaszcza har­ce­rze, na letni i zi­mo­wy wy­po­czynek. Miej­sce to jest do­skona­łym punk­tem wy­pa­do­wym zimą — do u­pra­wiania spor­tów zi­mo­wych, a latem — dla zwie­dza­nia Gór Sto­łowych, Su­de­tów, ale rów­nież miejsc po­łożonych poza gra­ni­cami Pol­ski, ta­kich jak Skal­ne Mia­sto w Cze­chach, czy nawet Praga i Wie­deń.

środa, 27 lipca 2011

Szczeliniec Wielki zdobyty! A potem, niesamowite grzybobranie.

Speł­nia­jąc o­biet­nicę, spie­szę z ko­lej­na re­la­cją z obozu w Le­wi­nie Kłodz­kim. We wto­rek mło­dzi obozowi­cze przed obiadem oglądali Ogród Japoński, a po południu mieli o­ka­zję zo­ba­czyć jedną z głów­nych atrakcji Gór Sto­łowych – Sz­cze­li­niec Wiel­ki (919 m n.p.m.). Pię­cio­kilome­trowa trasa wio­dła u­ro­kli­wy­mi skal­ny­mi ścież­ka­mi do ta­rasu wi­do­kowe­go, z któ­re­go można po­dzi­wiać pa­no­ramę o­kolic. Środa u­pły­nę­ła zaś pod zna­kiem „grzy­bo­bra­nia”. A Góry Sto­łowe oka­zały się bar­dzo u­ro­dzaj­ne w grzyb­ki... mo­nu­men­tal­nej wiel­ko­ści, co można zo­ba­czyć na za­łą­czo­nych fo­togra­fiach. Po wy­czer­pu­ją­cej wę­drów­ce u­czest­ni­cy obozu za­słu­ży­li na wy­po­czynek w Dusz­ni­kach Zdro­ju.

Zdjęcia zobaczysz poniżej.